Fabuła

Notatka 187 
22 kwietnia 2044
"Spoglądam z niepokojem na to co dzieje się na zewnątrz. Ludzie, albo nic nie zauważają, albo nie chcą zauważyć. Jeszcze trzy dni temu naukowcy tak bardzo szczycili się swoim nowym osiągnięciem. Chwalili się, że udało im się ulepszyć mózg. Teraz milczą. Żadnych oznak w wiadomościach czy internecie. Jakby ten temat nigdy nie istniał. Coś tu nie gra, a ja muszę się dowiedzieć co takiego..."

Notatka 191
5 maj 2044
"To się dzieje naprawdę. Nadal wszyscy milczą, ale spoglądają z niepokojem na niebo. Stało się ciemniejsze i nie jest to kwestia pogody. Powietrze stało się cięższe. Na drogach zaczęły się pojawiać karaluchy. Patrzą na nas wybałuszając oczy, patrzą i wyglądają jakby wiedziały coś o czym my nie mamy pojęcia. Prąd padł. Nie można się niczego dowiedzieć, a ja nadal nie mam informacji od Blek'a..."

Notatka 200
15 czerwca 2044
"Nadal nie potrafię uwierzyć. To się stało naprawdę. Dwa dni temu, gdy kładłem się spać spojrzałem jak zwykle na niebo. Planowałem kolejny dzień. Miałem spotkać się z Jane... W pewnym momencie zobaczyłem zielone światło które pędziło ku górze. Wyglądało pięknie dopóki nie wybuchnęło. W pierwszej chwili nic się nie działo, a następnie... wszędzie zaczęło się walić. Musiałem uciekać... Teraz jestem w podziemnej komnacie. Okazało się, że rząd o wszystkim wiedział byli na to przygotowani. W podziemiach są całe plantavje roślin i zwierzęta. Wszystko by przeżyć, ale to nie zastąpi słońca. Mają jakieś sztuczne ogrzewalnie. Nke ma prądu, a znaleźli jakiś sposób. Naukowcy zaszli za daleko. Stworzyli specyfik, który mutuje wszystko w przerażające rzeczy. Mieli go zmienić, albo zniszczyć, ale został skradziony... przez kogo nie wiadomo. Wszyscy ludzie, którzy zostali na zewnątrz, wszystkie zwierzęta.... zmutowały.... widziałem jednego wyglądają okropnie. Teraz siedzę bezczynnie i piszę. Nic więcej nie chcą nam powiedzieć. Co dalej z ludzkością?"

Notatka 612
chyba 25 wrzesień 2054
"Straciłem już rachubę jaki to dzień czy miesiąc, ale Blanca powiedziała, że 25 to jej wierzę. Jest bardzo ładna, przyzwyczaiłem się do ciemności jak i wszyscy. Nawet potrafię już tutaj pisać i nie jest to jakieś szaradziarstwo, ale czuję, że długo już nie pociągnę... psychicznie. Tak nie potrafię żyć. Chce na zewnątrz. Przywódcy mówią, że nie możemy, ze tam jest źle. Ale nie mówią co dokładnie się tam dzieje. Czuję się zagubiony... Chcę być znów wolny... Musimy podjąć walkę. Dlaczego oni nadal nic nie robią? Co takiego tam się dzieje na zewnątrz?"

Notatka 613
27 września 2054
"John popełnił samobójstwo... nie wytrzymał. Teraz piszę ja Blanca. Nie wiem dlaczego, ale czuję,że muszę. John nie wiedział co się dzieje ja wiem. Na zewnątrz roi się od zombie (tak ich nazywamy). Ludzie i zwierzęta zmutowane. Ludzie mają zielonkawą skórę. Chodzą tak jakoś dziwnie. Drżą się wniebogłosy i atakują... a zwierzęta? Powyrastały im jakieś dziwne rzeczy... urosły. To jest przerażające. Ziemia jest skażona. Specjalny oddział, który robił zwiady... zostali wysłuchani i zabici... by nie roznieśli zarazy. Nikt nie może opuszczać podziemi... przynajmniej na razie."

Notatka 700
1 września 2054
"Przywódcy zarządzili. Od teraz wiele dzieciaków szkoli się by w przyszłości móc wyjść na zewnątrz, ale czy do tego naprawdę może dojść?"

Notatka 3015
11 czerwca 2071
"To się naprawdę dzieje... naprawdę wypuszczają ich na zewnątrz... tylko młodych. Ja już się nie zaliczam... to przykre, ale życzę im jak najlepiej. Zostali podziejemy na dwie frakcje. Wschodnia i Zachodnia. Wschodnia podobno jest bezpieczniejsza. Przywódczynią została niejaka Lena Ackles córka jednego z przywódców podziemi zaś Zachody bardziej przerażającego od początku wyróżniający się chłopak... podobno syn jednego z zabitych zwiadowców.. Nathaniel Cassel. Czy te dzieci sobie poradzą? Mam nadzieję...I czy naukowcy coś będą w stanie wymyślić w końcu?"

Tutaj kończą się notatki... wszystko dalsze zależy od was... co się stanie ze światem? Nikt nie wie.  

Po opuszczenie podziemi okazało się, że nie wszyscy ludzie i zwierzęta się pozamieniali. Niektórym udało się przetrwać na przykład handlarzom. Są też ludzie, którzy zamieszkali w starych budynkach.. jak sobie poradzili nie wiadomo, ale mogą być pomocni. Okazało się, że istnieje coś jak zarabianie i oprócz zabijania dla ludzkości można też na tym zyskać. By przetrwać warto by było mieć jakąś lepsza broń.

Słowa przywódcy na pożegnanie wychodzących na zewnątrz
"Szkoliliśmy was od wielu lat. Musicie sobie poradzić. Jesteście gotowi by uratować nasz świat! Pozbądźcie się tego plugastwa dla nas wszystkich. Jesteście naszą ostatnią nadzieją!"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz