wtorek, 21 lipca 2015

Od Hilary CD Raven'a

Po pożegnaniu się z Raven'em, bezskutecznie próbowałam zasnąć. W końcu dałam za wygraną, odkopałam się spod koca i zaczęłam metodycznie przeszukiwać plecak. W końcu znalazłam interesującą mnie rzecz - kieszonkowy, lekko zniszczony egzemplarz pierwszej książki mojej matki. Wyjęłam go z uczuciem wzruszenia, a zarazem ulgi. Ta jedna rzecz utrzymywała mnie przy życiu. Gdy trzymałam ją w rękach, przypominałam sobie, że mama nie zginęła na darmo. Chciała, żebym żyła.
Z książką w ręce wymknęłam się na korytarz i skierowałam się do mojego ulubionego pokoju - tego z dziurą w ścianie. Usiadłam przy szczelinie i pozwoliłam, żeby chłodne powietrze rozwiało moje włosy. Zatknęłam je za uszy i zaczęłam czytać. Gwiazdy dawały nikłe światło, ale zawsze to było coś.
Po chwili usłyszałam kroki. Uniosłam głowę, nasłuchując i próbując rozpoznać, kto zakłóca mi spokój.

<Raven?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz