- Najlepiej znajdź sobie jakieś miejsce do spania - poradziłam mu - Inaczej wylądujesz w jednej, dusznej salce z dwudziestoma osobami na karku.
- Są jeszcze jakieś? - spytał z lekkim uśmiechem.
- Tak - odpowiedziałam - Jest ich pełno. Ludzie boją się spać samotnie.
- A ty?
- Ja urodziłam się samotna - odparłam po chwili zastanowienia - To mi nie przeszkadza.
Milczeliśmy przez chwilę.
- Więc chyba zrobię jak mówisz - powiedział Raven.
- To nie wszystko - pokręciłam głową - Musisz się zameldować szefowi. Wiesz, że żyjesz i tym podobne. Zaprowadzę cię.
<Raven?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz