poniedziałek, 13 lipca 2015

Od Nathaniel'a CD Isabel

Uśmiechnąłem się lekko.
-Możliwe-pocałowałem ją lekko w skroś- zwale wszystko na ciebie- szepnąłem jej do ucha. Dostałem za to w brzuch z łokcia. Po jakimś czasie zasnęła. Obiecałem, że zostanę, ale niezbyt mi się to uśmiechało. Miałem jeszcze trochę do zrobienia. Chociaż z drugiej strony byłem zmęczony i mogło się dla mnie źle skończyć zostawienie jej samej. Po jakimś czasie i ja zasnąłem. Obudziły mnie krzyki na korytarzu i stukot butów uderzanych o podłogę. Zerwałem się i jedynie założyłem spodnie potem wyskoczyłem na korytarz niemal zderzyłem się z Dylanem, biegł z bronią w ręku
-Co się dzieje?- spytałem
-Mutanty zaatakowały z dwóch stron! Wdzierają się do budynku- wtedy usłyszałem wystrzał. Cholera
-W pokoju jest Isabel, jesteś za nią odpowiedzialny. Wydostańcie się na zewnątrz i przeczekajcie w jakimś bezpiecznym miejscu- pewnie już sama zdążyła się obudzić
-Ale..
-To rozkaz- nie czekając dłużej pobiegłem przed siebie do zbrojowni potem zacząłem organizować pozostałych. Sytuacja wyglądała jeszcze gorzej niż na początku myślałem, zapowiadała się masakra. Miałem nadzieję, że Isabel posłuchała...

<Isabel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz