czwartek, 16 lipca 2015

Od Isabel CD Nathaniel'a

Zakażona ? Nie, nie nie mogę być zakażona. Nie chcę stać się Wise. Nie błagam nie. Szlochałam jak prowadzili mnie do izolatki. Nie stawiałam oporu bo po co? W każdej chwili mogą mnie zabić ponieważ jestem dla nich zagrożeniem. Gdy się przemienię będę mogła ich zabić. A ja tak nie chcę się przemienić. Wolę zginąć. Wepchnięto mnie do całej białej celi z łóżkiem przypiętym do ziemi.
- Mam do was jedną prośbę – powiedziałam łamiącym się głosem no chłopaków którzy mnie tu przyprowadzili.
- Nie wypuścimy cię stąd – odezwał się groźnie jakiś brunet
- Nie o to chciałam was prosić. Po prostu nie pozwólcie Nathaniel'owi się ze mną zobaczyć.... Tylko o to proszę.
- Nie możemy zabronić tego dowódcy. Jedynie przekażemy twoją prośbę – powiedział i zamkną drzwi. Nie chcę by zobaczył jak choć w najmniejszym skrawku się zmienię. Nie mam pojęcia ile to może potrwać ale chyba nie mam dużo czasu... Gdy tylko usłyszy moją prośbę domyśli się, że coś jest nie tak. Szczęście dla mnie, że mnie nie przeszukali, a może nie szczęście? W końcu nóż w moim prawym bucie ma posłużyć mi jako śmierć. Tym sprawię mniejszy ból Nathanielowi. Lepsze żebym sama to zrobiła niż ktoś na jego oczach... Na samą myśl, że mógłby zobaczyć mnie pół przemienioną jest mi niedobrze. Wyciągam nóż i dokładnie się mu przyglądam. Wykonuję jedno sprawne cięcie na lewym nadgarstku. Wystarczająco głębokie by krew lała się strumieniem. Zamaczam palce prawej ręki i zaczynam pisać na ścianie. „ Nie mogę tak żyć. Nie chcę tego. Proszę wybacz mi. Kocham Ci...”
Ręka zaczęła mi drżeć,, a ciało opadać na łóżko. Było bezwładne...

<Nathaniel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz