piątek, 3 lipca 2015

Od Noronell CD Tpbais'a

Był srodek nocy. Nie mogłam zasnąć, gdyż nadal czekałam na chłopaka.
- No gdzie jesteś...
Mruknęłam pod nosem niezadowolna z faktu, ze go jeszcze nie ma. Nadal czekałam. Seundy mijały jak minuty, a minuty jak godziny. W końcu usłyszałam krzyk.
- Noronell!
Od razu rozpoznałam ten głos. Szybko się zerwałam, upadajac na ziemię, gdyż potknełam się o własne skrzydła. Przeklnęłam tylko w myślach i ponownie wstałam, biegnąc dalej. Wyszłam z jaskini. Kilka metrów od niej, leżał na ziemi z zamknietymi oczami chłopak, trzymającego coś w ręku.
- Tobias!
Krzyknęłam i pobiegłam na niego. Na szczęście miał puls, czyli spał. Oddychał normalnie. Wzięłam go na ręce, po czym zaniosłam do jaskini.

<Tobias?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz