piątek, 31 lipca 2015

Od Victorii CD Saikhan'a

-Ta.Pomożesz?-zapytał się mnie.
-Tsa tylko tu musisz ćwiczyć wytrzymałość po prostu codziennie biegaj.-powiedziałam wzruszając ramionami.Wyszłam z jaskini podążyłam w las.Zobaczyłam że stoi tam mutant zwierze.Chłopak podchodzi do zwierzęcia ale ja go zatrzymałam.
-Zostaw go śpi.-powiedziałam do niego.Chłopak odwrócił się do mnie z zdziwioną miną.Poszłam w przeciwną stronę.
-Victoria!-usłyszałam i odwróciłam się przede mną stał ten mutant.Patrzył na mnie.

Byłam oszołomiona. Saikhan'a trzymał ogonem.Nie mógł się ruszać.Wzięłam głęboki wdech.Podeszłam do zwierzęcia i spojrzałam mu w oczy.Dla innych mogły by być nawet obrzydliwe ale ja w nich widziałam jego dawne życie,był podobny do mnie,nie wiedział co się stało był przestraszony nie wie co robi.Chce pomocy.Ja mu tą pomoc dam.
-Hey...-powiedziałam do niego niepewnie. Wyciągnęłam rękę ale zatrzymałam kilka centymetrów przed jego pyskiem.Spojrzał na moją dłoń.Patrzył na nią kilka chwil i przyłożył pysk do mojej dłoni.Poczułam jego łuski na ręce.Był..piękny.Pogłaskałam go lekko.
-Dam ci n imię Morten.-powiedziałam do niego.Ten spojrzał się na mnie i wysunął język którym "polizał" mój policzek.Zapamiętywał zapach. Uśmiechnęłam się lekko.
-Nie chcę przerywać ale nadal jestem uwięziony.-powiedział Saikhan.Spojrzałam na Mortena. Opuścił ogon.

Saikhan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz