czwartek, 23 lipca 2015

Od Victorii CD Saikhan'a

-Hej! Pomożesz?! -krzyknął ktoś.Odwróciłam się.Zobaczyłam że jakiś chłopak stoi na autobusie i jest obtoczony mutantami.O boże! Wplątał się w bagno.Z lekkim wahaniem ruszyłam mu na pomoc.Wzięłam łuk i wystrzeliłam kilka strzał.Trafiłam każdą strzałą.Powaliłam przy tym 10 zombi.Wskoczyłam na autobus.
-Skąd jesteś skoro nie możesz sobie z nimi poradzić?-zapytałam się go.
-Z zachodu.-powiedział.Odwróciłam się do niego.
-Chyba żartujesz?-powiedziałam.
-Nie a ty?-zapytał.
-Wschód.-powiedziałam tylko i powaliłam kolejne mutanty.
-Dobra wykaż się powiedziałam pokazałam na broń w jego reku.
-Okey.-powiedział i zaatakował zombi.Był niezły.Ale tu walczyłam o życie.Wystrzeliłam kolejne strzały.Zabiliśmy zombi.Poszłam w swoją stronę.Chłopak ruszył za mną.
-Nie masz co robić?-zapytałam się go.
-Nie.-powiedział.Wywróciłam oczami.
-Okey możesz ze mną trochę potrenować lub iść i zabijać dalej.-powiedziałam i podniosłam łuk.
-A i sory za to że powiedziałam że...no wiesz że jesteś słaby nie widziałam cię w akcji.-powiedziałam lekko zawstydzona.

Saikhan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz