On mnie kocha. Na prawdę to powiedział! Gdybym nie była teraz pochłonienta rozkoszą to bym skała że szczęścia. Wiję się pod jego dotykiem. Jest taki delikatny i czuły. Piesci moje piersi, a rękami trzyma moje biodra nie pozwalając mi za bardzo się kręcić. Ręce miałam wplątane w jego włosy co chwilę ciągnąć za nie. Nogi zawiesiłam na jego biodrach i zaczęłam zjeżdżać nimi w dół by ściągnąć mu spodnie. Tym razem on się ze mnie śmieje. No co on miał wolne ręce, a ja próbuję zrobić to nogami. Rozdrażniona nacieram mocniej na gumkę spodmi. Czuję jak się uśmiecha nie przerywając kontaktu z moją skóra.
<Nathaniel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz