wtorek, 30 czerwca 2015

Od Leny c.d Nathaniel'a

- Czy ty nie rozumiesz... nie da się mi pomóc... i tak nie będzie żądnego zamieszania o to że mnie nie ma. Możesz coś powiedzieć na przykład że jakiś mutant mnie zabił... że nie dałam rady. Ale proszę pozwól mi umrzeć... do niczego, nikomu nie jestem potrzebna. A wiem że chętnie byś mi wbił kołek w serce... więc wytłumacz dlaczego mi umrzeć nie pozwoliłeś ? - Głowa mnie niesamowicie bolała. Każdy dźwięk słyszałam głośniej i to mi przeszkadzało. Nathaniel mnie nie rozumiał, nie był w tej samej sytuacji co ja... też by się chciał zabić na moim miejscu. - Nathanielu zajmij się sobą i pozwól mi umrzeć... nie potrzebuję pomocy... ja potrzebuję kogoś kto mi nie przeszkodzi umrzeć... po za tym w podziemiach nafaszerowali mnie jakiś dziwnym napojem... z zamyśleniem że pomoże... a mnie tylko to daje więcej czasu... jakiś mutant mnie ugryzł nawet nie wiem kiedy... chwila nie uwagi wystarczyła by się do mnie skradł i ugryzł, w podziemiach nie raz widziałam brata jak patrzy na to co się za mną dzieje... ale ojca czy matki nigdy. Jedyne dwie osoby co widziałam to Arona i Kamile lekarkę... więc aż tak już w tedy było ze mną źle, a wypuścili mnie tylko dla tego że przemiana będzie już za niedługo i nie mogli się narazić na takie niebezpieczeństwo jak mutant.
- Al...- uciszyłam go wzrokiem
- Nathaniel pozwól mi odejść - powiedziałam i wstałam. Prawie co umarłam kilka minut temu a miałam tę cholerną siłę. Zamknęłam oczy i przypomniałam sobie staruszkę... była szybka... inna... czyżby miała zostać mutantem ? nie ona była inna z powodu tego... co się unosi w powietrzu. Otworzyłam oczy
- Wiem jak można pozbyć się większości mutantów - powiedziałam. - Wyślij kogoś do pod ziemi i przyślij z jakimiś zapachem
- Po co ?
- Rozpyl... wiele mutantów straci siłę
- Niby dlaczego ?
- Bo tak mówię, posłuchaj moich ostatnich słów i je wykonaj ! - krzyknęłam. Patrzyłam teraz na jego twarz... - Z tego co słyszeliśmy coś wybuchło i się rozpyliło to zaczęło dodawać sił i zmieniać... pamiętasz ? - zrobiłam wdech i wydech - tak więc gdy ten zapach zanieczyści inny zaczną tracić siły a ci co żyją tylko z tego umrą... - po za tym ja się dowiem czy się zmieniam czy to tylko efekt uboczny tego cholernego powietrza dopowiedziałam w głowie ```

Nathaniel ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz