piątek, 26 czerwca 2015

Od Noronell CD Tobias'a

- Noronell?
Usłyszałam cichy łamliwy głosik, podobny do Tobias'a. Odwróciłam głowę. Tak, to był on. Ujrząłam, że krew mu leci z nosa. Podbiegłam do niego.
- Tobias?! Co jest?
Zapytała trochę przerażona. On patrzył na mnie jak na potwora, którym zresztą byłam. Chłopak dotknął swojej, krwi po czym stracił równowagę. Złapałam go i położyłam podłodzę. To za pewno przez te warty. Jego organizm za pewne jest wykończony.
- Tobias! Obudź się!
Próbowałam go ocudzić, gdyż zemdlał. Nic. Nie chciał otworzyć oczu, a ja przestałam słyszeć bicie jego serca.
- Proszę. Tylko nie umieraj.
Szepnęłam. Wzięłam go na ręce i poleciałam na wieżę strażniczą. Było cięzej, ale za wszelką cenę, dałam rady go tam zanieść. Stał tam Nathaniel. Krzyknęłam do niego, po czym wylądowałam obok.

<Tobias? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz