środa, 24 czerwca 2015

Od Noronell CD Tobias'a

Gdzie oni go zabierają? Już nawet nie mam sił by się wyrwać, zapytać lub cokolwiek zrobić. Kiwnęłam głową. Wierzyłam mu. Nic nie będzie. Nic się złego nie stało. Gdy on zniknął, popatrzyłam na sufit. Pielęgniarka rozmawiała z doktorem. Ich twarze były blade i jakby pełni przerażenia. Widziałam ich za szybą. Mogłam się domyślić, ze rozmawiali o mnie, gdyż co jakiś czas kierowali na mnie wzrok i jakby się kłócili. W końcu jednak nałożyli jakieś skafandry czy cos takiego i podeszli do mnie. Pielęgniarka miała w dłoni strzykawkę z żółtą substancją. Za nim cokolwiek zrobiłam, albo przynajmniej próbowałam zrobić, szybko i boleśnie wstrzyknęła mi to coś. Czułam bół. Krzyknęłam. Poczułam się jeszcze gorzej niż wcześniej. Spojrzeli na mnie jak na morderce.
- Co się dzieje?
Zapytałam, ale nic nie odpowiedzieli. Poczułam jak moje całę ciało traci siły, jakbym umierała, ale w to nie wierzyłam. Po chwili zamknęłam oczy.

<Tobias? Aż taka jestem skażona ;p>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz