środa, 24 czerwca 2015

Od Isabel CD Nathaniel'a

Wzdycham i powoli schodzę na dół. Widząc go takiego spiętego i wkurzonego. Aż skręca mnie w żołądku z wyrzutów sumienia. I to wszystko przez mnie. Nie chciałam mu popsuć humoru. Tylko to siedzenie w pokoju samej jak pies z psami. Cały dzień sama, całą noc sama. Ta myśl doprowadza mnie do szaleństwa ! Gdy stoję już na ziemi czuję, że mam już szkliste oczy. On jest taki spięty, że czuję ukłucie w sercu. Rzucam mu ręce na ramiona, a twarz chowam w zagłębieniu szyi.
- Wiem, że chcesz się o mnie troszczyć i troszczysz. Ale ja tak nie umiem. Przez tyle lat musiałam sama o siebie dbać. W wieku gdy najbardziej potrzebowałam by ktoś mi powiedział co się ze mną dzieje. Byłam sama i musiałam tak żyć. Zrozum teraz gdy jestem z wami i mam siedzieć w tym pokoju całkiem sama mam wrażenie jakby znów była zagubionym dzieckiem. Zagubionym dzieckiem które płacze w nocy by ktoś je przytulił bo nic nie rozumie. Przepraszam cię. Po prostu się boję. - szepczę cichutko w jego szyję

<Nathaniel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz