- Mhm. Coś jeszcze?
Spytałem ze słodkim tonem.
- Nie.
Prychnęła. Zaczęła iść w swoją stronę, a ja w swoją. Nagle zza krzaka wybiegł Zombie. Biegł w stronę Hilary... Szybko podbiegłem, i wbiłem nóż w jego szyję, odcinając mu głowę.
- i co byś beze mnie zrobiła.
Zaśmiałem się.
- Ha! Śmieszne.
Powiedziała.
- Gdzieś ty był?!
Usłyszałem Alice.
- O, niańka wróciła.
Zaśmiała się. Jednak Alice nie zwracała na to uwagi.
- Nie było cię.
- Było się słuchać i zaczekać.
- Khem khem. Nie rozmawiam z tobą.
Prychnęła Alice
Hilary?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz