piątek, 12 czerwca 2015

Od Ariel CD Nathaniel'a

Uśmiechnęłam się, po raz pierwszy, niepewnie.
- Nic się nie stało. - odparłam, z ulgą twierdząc, że mój głos się uspokaja - Uwierz mi, ja po prostu...źle spałam. Od kilku dni mam z tym problem, to dlatego jestem taka roztrzęsiona. - a widząc, że mi nie wierzy dodałam - Naprawdę, to nic takiego.
- Tylko o to chodzi? - zapytał z niedowierzaniem.
- Tak, o nic więcej. Mówiłam, że to nic takiego. - mruknęłam.
- Jak mamy współpracować, skoro mi nie ufasz? - zapytał.
- Przecież mówię ci prawdę... - nie całą, dodałam w myślach.
- Mam uwierzyć, że chodzisz cała roztrzęsiona, bo się nie wyspałaś? - zapytał retorycznie.
Nie cierpię tego uczucia, kiedy ktoś odgaduję moje myśli.
- Raczej ty mi nie ufasz, ja tobie swoją drogą. - stwierdziłam.
- Bo wiem, że kłamiesz. - powiedział - Ariel, spróbuje ci pomóc. Musisz mi tylko powiedzieć o co chodzi.
Zacisnęłam wargi i zamknęłam oczy. Chciałam powiedzieć mu wszystko, jednak coś mi nie pozwalało. Blokowało mnie.
Jesteś twarda, jesteś twarda, jesteś twarda. Powtarzałam sobie, by nie stracić nad sobą panowania. Sama muszę sobie z tym poradzić. Nienawidzę wspomnień, którymi wciąż żyję, które wciąż powracają. Nadal, mimo moich starań.
- Wybacz, Nathaniel... Naprawdę, chciałabym żebyś mógł mi pomóc, ale... nie dasz rady nic zrobić... - odparłam w końcu. - Już nikt mi nie pomoże.... - dodałam po chwili. - Mimo tego... dziękuję za wsparcie.
Wyrwałam rękę z uścisku i objęłam się ramionami. Dziś już nie zasnę.

<Nathaniel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz