wtorek, 9 czerwca 2015

Od Hilary CD Alexandra

- Jeśli chcesz przeżyć, rób to, co ci powiem - poradziłam nowemu znajomemu. Ostrożnie wyjrzałam zza drzewa. Z każdej strony nadciągały zombie. - Wdrap się na tamto drzewo - wskazałam jedno naprzeciw nas - I schowaj między gałęziami.
Chłopak odbiegł, a ja ponownie się wychyliłam. Było ich całkiem dużo, chyba z dwadzieścia. Same Durable. To nawet dobrze. Nie są tak rozgarnięte jak ich kuzyni. I pomyśleć, że wyszłam tylko na spacer!
Spojrzałam w kierunku drzewa, na którym siedział Alexander. Nie było go widać, ale ja wiedziałam, że tam jest. Głupi chłopak. Pewnie był ze Wschodu i zabłądził. Ta pomyłka mogła być dla niego zabójcza.
Zastrzeliłam kilka bliższych mutantów z łuku i sama wskoczyłam na drzewo. Alex zrobił mi miejsce. Umarlaki nie potrafiły się wspinać, więc szybko się z nimi uporałam. Po zabiciu ostatniego odczekaliśmy jeszcze kilka minut, po czym zeskoczyliśmy na dół.
- Dzięki, ale sam też bym sobie poradził - powiedział Alex - Z kim mam przyjemność?
- Może i byś sobie poradził - stwierdziłam, wzruszając ramionami - Nie mnie to osądzać. Jestem Hilary.

Alexander?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz