Spojrzałam na niego. Z podziemi? Jedyne co dostałam z podziemi, to rozkaz na wyjście. Nie nawidziłąm tego miejsca jak i ludzi z tamtąd. Nieodzywałam się, bo nie wiedziałam co powiedzieć.
- Nora...
Stuknął mnie delikatnie łokciem chłopak.
- Nie mów do mnie Nora, tylko Notonell...
Zaczęłam. Nikt nie będzie do mnie mówić skrótami. Mam imię, żeby z niego korzystać. Chłopak podrapał się za szyją. Chyba się mieszał.
- I nic nie dostaje z podziemi. To wszystko zostało po wybuchu.
Powiedziałam obojętnie, nie okazując rzadnych emocji, chociaż na samą myśl i podziemiu nie wiem czy byłam zła czy smutna, czy chciałam się na czymś wyrzyć czy zacząć płakać.
<Tobias?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz