poniedziałek, 8 czerwca 2015

Od Aleandr'a

Siedziałem z siostrą w podziemiach. W tedy, ktoś do nas podszedł..
- Kim jesteś?
Prychnęła Alice.
- Nie ważne. Idziecie na powierzchnię.
Odparła nieznajoma. Wyszliśmy... Alice zaczęła gdzieś iść.
- A ty gdzie?
Zatrzymałem ją.
- Idę coś upolować. A ty tu zostajesz.
Powiedziała, po czym zaczęła biec z łukiem w rękach. Usiadłem na kamieniu, i bawiłem się nożem. Nagle usłyszałem szelest w krzakach. Wyjąłem nóż, i powoli podchodziłem do krzaków. spojrzałem w nie, lecz nic tam nie widziałem...
~ nie będę tak na nią czekać.
Pomyślałem, i ruszyłem przed siebie. Doszedłem do jakiegoś miasta. Ruszyłem w jego głąb. Nagle coś poruszyło się w jednym z mieszkań. Drzwi były obite deskami, ale w oknie była wybita szyba. Podszedłem do niej, aż wyskoczył z niej zombie. Szybko chwyciłem za nóż. Ten próbował skoczyć, ale zrobiłem unik. Zaczęło pojawiać się ich więcej... Schowałem się z powrotem w lesie.
- Kim ty jesteś?
Usłyszałem za sobą głos. Szybko się odwróciłem.
- Alexander.
Przedstawiłem się.

<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz