Dziewczyna skończyła zdanie i uśmiechnęła się do psinki. Ciekawe, że tylko jeden piesek urodził się normalny. Uśmiechnęłam się do Isabel.
-Miała szczęście, że ją znalazłaś.
-Tak wielkie.
Dziewczyna usiadła na kanapie a pies podreptał za nią i oparł łeb o jej kolana. Ja natomiast zaczęłam się rozglądać po jen mieszkanku. Było ciepło urządzone choć zastanawiałam się skąd dziewczyna wzięła dobre meble. Nie pytałam się jej o to ale to zajęło moje myśli na kilka minut.
-Cat?
<Isabel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz