Nie byłam pewna czy chłopak mówi do mnie czy do siebie. Wpatrywał się we mnie aż w końcu powiedzial:
-Nie powinnaś się bardziej zakrywać?
-Hmm...Ciekawa propozycja. Czemu?
-Pomyśl w ten sposób: Stoisz taka rozebrana a tu napiera na ciebie takie zgniłe ciało. Zakażenie się wtedy pogłębia...
-Nie pozwalam im się dotknąć, mam jeszcze mózg. Pożarem mieliśmy iść a nie urządzać pogaduchy.
<Nathaniel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz