środa, 10 czerwca 2015

Od Isabel CD Nathaniel'a

Westchnęłam głośno
- To ja powinnam też przeprosić. Nie powiedziałam po co tam idę więc nie mogłeś wiedzieć. Udawajmy, że nic takiego się nie stało, ok? I tak nic takiego nie widziałeś więc nic się nie stało. Nie stałeś i nie gapiłeś się jak ostatni kretyn. - uśmiechnęłam się przyjaźnie – Spakuję jeszcze kilka ciuchów i idziemy.
- Nic się takiego nie stało – westchną z ulgą. Nadal wyglądał na trochę zażenowanego ale już mniej. Przecież go nie pobije. Pakuje rzeczy w pośpiechu i wracam do niego.
Idziemy cicho przez tyłami miasta. Akurat żadne z nas nie ma chyba ochoty na spotkanie z jakimś stworem. Jak na złość coś stoi tyłem do nas w krótkich włosach. Już zaczynałam na to napierać kiedy Nathaniel powstrzymał mnie kładąc rękę na ramieniu. Jestem za porywcza...

<Nathaniel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz