wtorek, 9 czerwca 2015

Od Isabel CD Nathaniel'a

I znów ta najgorsza w moim życiu noc. Noc kiedy Wise odkryły naszą kryjówkę. Napadli nas w nocy gdy spaliśmy. Obudziłam się dopiero wtedy gdy próbowali się do mnie dorwać. Ciała moich rodziców były w strzępach a przy nich kilka potworów. Jakaś kiedyś kobieta trzymałam mnie za ramiona czekając aż inni się mną zajmą. Nie pamiętam jak uciekłam. Następną sceną która pojawia się w moich snach jest to jak uciekam przed nimi płacząc i potykając się. Co mnie najbardziej dziwiło to że moi rodzice nie krzyczeli. Może zostali zabici we śnie? Nie wiem ale ten koszmar wraca do mnie coraz częściej. Ocieram łzy cieknące mi po policzkach bo słyszę, że chłopak się zbliża. Całkiem zapomniałam o jego obecności.
-Muszę co przyznać, że siłę to masz- uśmiecha się do mnie przyjaźnie
- Przepraszam. Prosiłam cię żebyś mnie obudził – mówię smutnym tonem.
- I tak bym nie zasną – stwierdza. Wzdycham cicho i idę bez słowa do drugiego pokoju. Ściągam ciuchy i zostaję w samej bieliźnie. Dokładnie przyglądam się szramie na brzuchu. Zdążyła się już sześć lat temu zabliźnić ale nadal boli. To pamiątka po tamtej nocy. Dotykam jej delikatnie i syczę. Jest gorąca i boli. Zaraz chyba będziemy iść więc muszę się zbierać...

<Nathaniel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz