- Jestem Lena Ackles a ty ?
- A co cię to... - i chyba do niej dotarło - Lizzie Darkmoon
- Miło poznać tak dobrą... wojowniczkę ? - miałam wątpliwości co do tego na jakie stanowisko ją szkolili
- Jestem zwiadowcą - powiedziała sztucznie miłym głosem
- Nie miałam czasu... - usłyszałam ryk - później sobie po gadamy teraz trzeba się zająć tymi mutantami... a i ładny pupil... - napięłam cięciwę łuku i strzeliłam w zombie. Ale nie dało za wygraną... mimo że ledwo co żyło czołgał się do mnie... a za nim kolejny. Nagle koło głowy przeleciała mi kolejna szczała która utkwiła w piersi drugiego zombiego.
- Dobra jesteś... - powiedziałam... pozabijałyśmy kilka zombie ale one nie skończyły przychodzić... przeklęta frakcja zachodnia tak ich postraszyli że przechodzą na wschodnią... Po kilku godzinach męki z mutantami poszłyśmy w miejsce gdzie co odkryłam jest dość mało potworów...
- I jak pierwsze wrażenia w piekle ? - zapytałam wymierzając do ostatniego zombiego na tej ulicy
Lizzie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz