niedziela, 21 czerwca 2015

Od Noronell CD Tobias'a

Objęłam go nie pewnie ramieniem. Jak już mówiłam, nie wiem jak mam się zachować w takiej sytuacji, ale raz się żyje.
- Przykro mi.
Powiedziałam. Myślami byłam jak go pocieszyć. Pierwszy raz mi na kimś zależy. To dziwne, ale przyjemne uczucie. Chyba go na prawdę polubiłam. Spojrzałam przed siebie, na zwalone budynki, martwe stworzenia, zombie czy mutanty. A na tle niebo z zachodem słońca. Tobias nadal miał smutną minę i patrzył przed siebie. Zdjęłam ręke z jego ramienia i złapałam jego ręke, którą się opierał na gałęzi.
- Jak mogę cię rozweselić?
Zapytałam. Nic innego mi nie przychodziło do głowy, a musze coś zrobić, aby wywołać na jego twarzy jakiś uśmiech.
- A po co chcesz to zrobić?
Zapytał jakby ze zdziwieniem, a jednocześnie z zaciekawieniem, jednak jego głos nadal był trochę łamliwy. No właśnie. To dobre pytanie. Dlaczego chcę, aby się rozweselił.
- Bo cię lubię i mi na tobie zależy.
Powiedziałam spokojnie jakby nigdy nic, czekajac na odpowiedź. W przyzwyczajeniu mam mówienia tego co myślę i tak właśnie zrobiłam.

<Tobias?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz