sobota, 20 czerwca 2015

Od Noronell CD Tobias'a

Ojciec?! O kurde... Mogłam się domyślić, ale to nie mogła być prawda... Chyba. W sumie... Ale... No nie ważne. Wiedziałam, ze Tobias jest zbyt załamany. Gdyby mi opowiedziałbardziej wszystko, albo by mu mogło ulżyć, albo mogło by to go bardziej zaboleć. Nie bedę naciskać. siedziałam nadal przy nim, patrząc mu w oczy i trzymając w dłoni jego ręke. Czułam jego puls. Był tak samo przyśpieszony co bicie serca i oddech. Może nie mam zmysłu węchu i widocznosci jednego oka, jednak dobrze czuje jakiekolwiek fale.
- Spokojnie. Musisz się uspokoić.
Powiedziałam spokojnie i położyłam rekę na jego twarzy,a drugą nadal go trzymałam za ręke. Uśmiechnął się minimalnie i na sekundę. Potem znowu otarł łzy i oparł głowę o ścianę. Nadal łzy mu leciały, cały się trząsł. Współczułam mu. Pierwszy raz komuś współćzuje, więc dziwnie się czułam w tej sytuacji.

<Tobias?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz