piątek, 19 czerwca 2015

Od Tobias'a CD Ariel

- Dobra, idę. - Uniosłem ręce w geście poddania i zacząłem wspinać się po schodach wieży strażniczej. Rozejrzałem się po okolicy i nie dostrzegłszy nic podejrzanego, usiadłem na samej krawędzi wymachując nogami.
- Przepraszam za to, że zapytałem. - Wydusiłem, uświadamiając sobie, że ostatnio bardzo dużo razy używam tego słowa. "Przepraszam". Usłyszałem za sobą prychnięcie.
- Co ty tak ostatnio przepraszasz? - spytała i usiadła obok mnie.
- Wiem, że... Przeszłość może być usiana złymi wspomnieniami. - Wycedziłem ze zmarszczonymi brwiami, przypomniawszy sobie kolejne i kolejne uderzenia pasa ojca. Skuliłem się odruchowo, choć w pobliżu go nie było.
- Co ty możesz o tym wiedzieć... - Westchnęła spuszczając głowę. Skrzywiłem się i zdjąłem koszulkę.
- Co ty... - Przerwała widząc moje plecy. Wiedziałem co na nich jest. Wiele podłużnych blizn, umiejscowionych w kilkomilimetrowych odstępach. W niektórych miejscach przecinały się. Ostatnia była sprzed kilku dni. Jeszcze nie zdążyła się wygoić. Mimo mojego wieku, nadal nie byłem w stanie przeciwstawić się ojcu. Poczułem na plecach lekki dotyk. Wstrzymałem na chwilę oddech, lecz odwróciłem się i uśmiechnąłem smutno.
- Co do przepraszania... Robię to tak często, bo chcę zaimponować tym pewnej Syrence.

< Ariel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz