poniedziałek, 8 czerwca 2015

Od Tobiasa CD. Noronell

- Ciekawe miejsce. - Zagaiłem - Dobrze znów wrócić na powierzchnię.
- Ta. - Odparła bez przekonania.
- Dziwny zapach, czujesz? - W powietrzu unosił się zapach stęchlizny.
- Nie, nie czuję. - Spojrzałem na nią zdziwiony. - Nie czuję. -Powtórzyła, a ja wciąż przyglądałem się jej badawczo. Była naprawdę ładna, ale trochę chuda. Ciekawe.
- Nie mam zmysłu węchu. - Wyjaśniła. - Ale pewnie mutanty znów kogoś dorwały.
- Nie wiedziałem... Przykro mi.
- A mi nie. - Wzruszyła ramionami i zaczęła się wspinać po skałach.
- Gdzie idziesz? - zdziwiłem się.
- Do domu. - Uśmiechnąłem się i potrząsnąłem głową. Chwyciłem się wystającego kamienia i wspinałem się za nią.
- No, nieźle jak na takiego goryla. - Zaśmiałem się w duchu i usiadłem zdyszany przy ścianie.
- Jestem Tobias DeCole. - przedstawiłem się z nazwiskiem, tak jak ona wcześniej.
- To fajnie. - stwierdziła bez entuzjazmu.
- No co? Źle się przedstawiłem? Poczekaj... Spróbuję jeszcze raz. - Zrobiłem poważną minę i zniżyłem głos na wzór Bonda.
- Jestem DeCole. Tobias DeCole.

<Noronell?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz