poniedziałek, 22 czerwca 2015

Od Tobias'a CD Noronell

- Och, jakie to romantyczne. - Skomentowałem i zaśmiałem się. Ziewnąłem i położyłem się na boku, twarzą do Noronell.
- No, teraz paciorek i spać. - Dziewczyna spojrzała na mnie spode łba. - No co? - Spytałem. - Ze mną jak z dzieckiem. - Splotłem nasze palce i przymknąłem oczy. Stanowczo za dużo wrażeń jak na jeden dzień. Chociaż... Nie narzekam.
- Dobranoc Noronell. - Szepnąłem i ostatnie co usłyszałem to:
- Dobranoc, Tobiasie.
~~~~~~~~~~
- Ej, ty. - Usłyszałem obok siebie. Otworzyłem niepewnie oczy. Czemu to był męski głos? Ujrzałem twarz Nathaniela.
- Nathaniel? Co ty tu do cholery robisz? - Szepnąłem aby nie obudzić śpiącej obok mnie Noronell. Ciągle trzymałem ją za rękę.
- Masz się zgłosić o dwunastej do siedziby. Noronell też może w końcu by przyszła. Mam dla niej rozkazy, nawet sprzed dwóch tygodni. - Spojrzał niesmacznie na dziewczynę.
- Jak mnie tu znalazłeś? - Oburzyłem się.
- No przecież wszędzie stoi Porshe przed jaskinią, nie? W raporcie pisało że... Jesteś dość brawurowy. - oj świerzbi mnie ręka.
- Brawurowy?!
- No co?
- Dobra. Przyjdziemy. Idź już. - Ziewnąłem zaspany i przytuliłem się do Noronell.

<Noronell?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz