poniedziałek, 22 czerwca 2015

Od Tobias'a CD Noronell

Patrzyliśmy chwilę na zachód Słońca. Mój drugi. Uśmiechnąłem się i podążyłem za Noronell, która pobiegła do wyjścia. Ach, przechytrzyła mnie. I znowu te schody. Cóż... Nie jest tak źle jak pod górę. Wsiedliśmy do samochodu, a ja spojrzałem na dziewczynę.
- Może ty poprowadzisz? - Zaproponowałem.
- Znając mnie i moje szczęście zaraz się wpierdzielę w jakiś hydrant.
- Też to prawie zrobiłem jadąc pierwszy raz. - Pokręciła głową.
- To nie jest chyba dobry pomysł.
- Ja zeskoczyłem z drzewa w twoich okularach.
- A ja bez.
- Ale ja Cię uratowałem.
- Dobra, nie chce mi się przekomarzać. - Przewróciła oczami i wysiadła. Przytrzymałem jej drzwi. Usiadłem na miejsce pasażera.
- Tu jest hamulec, tam gaz. Tylko nie przyciskaj go za mocno. Jak pierwszy raz jechałem tym autem wiedziałem jedynie jak go odpalić, więc ty jesteś w o niebo lepszej sytuacji.
- Problem w tym, że ja NIE WIEM jak go odpalić. - Zaśmiałem się i uruchomiłem silnik samochodu.
- Problem z głowy. - Noronell spojrzała na mnie niepewnie. Uśmiechnąłem się pokrzepiająco i położyłem dłoń na jej ramieniu.
- Jedź. Jak coś, zawsze możesz na mnie liczyć.

<Noronell?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz