środa, 24 czerwca 2015

Od Tobias'a CD Noronell

- Chodź, moja żono. - Wyszczerzyłem się i pociągnąłem ją w stronę kas. Rzuciłem na kasę znalezione po drodze drobne i pochwyciłem ze stojącego na ladzie pojemnika dwie łyżeczki.
- Zakupy uznaję za udane. - Skomentowałem. Po drodze mijaliśmy różne sklepy.
- Pomyśleć, że kiedyś ludzie wszystko kupowali. A tu proszę! My mamy darmochę. - Zaśmiałem się, ale Noronell pozostawała obojętna. Wzruszyła ramionami.
- Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby żyć wtedy i płacić. - Westchnąłem.
- Może i racja. - Przyznałem. Dalszą drogę przebyliśmy w milczeniu. - Wsadziłem do bagażnika zakupy i wsiadłem na miejsce kierowcy. Podróż minęła dość szybko, tylko raz napotkaliśmy grupkę zdziczałych-zmutowanych psów, które przejechałem. Zabraliśmy "zakupy" i weszliśmy do jaskini. Położyłem na jej środku skrzynkę, a na niej dwie plastikowe podkładki. Wyłożyłem na nie konserwy i łyżeczki. Usiedliśmy przy "stole" z Noronell. Papka na "talerzach" wyglądała jak... wiadomo co.
- Mmm... Wygląda smakowicie. - Skomentowałem i wziąłem pierwszy gryz.

<Noronell? Smacznego XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz