Dziewczyna zafascynowana patrzyła na gwiazdy. Zastanawiałem się co teraz myśli. Położyłem się na ziemi i również zacząłem przyglądać się niebu. Właśnie uświadomiłem sobie, że to samo robiliśmy wczoraj. Zobaczyłem obok siebie małą jaszczurkę i otworzyłem szeroko oczy.
- Zdrowa! - Wziąłem ją na dłoń. Była długości mojego małego palca. Uśmiechnąłem się na myśl, że na Ziemi istnieje jeszcze normalne życie. I to na wolności. Noronell chyba też się uśmiechnęła. Była taka mała i bezbronna... Znów odrzuciłem Tobiasa-ciotę i ostrożnie odłożyłem jaszczurkę na ziemię.
- Czujesz się przy mnie bezpiecznie? - Zagaiłem.
- Owszem.
- Ja przy tobie też. No... Może oprócz chwili gdy prowadziłaś samochód i przeżyłem dwa zawały serca. - Noronell zaśmiała się i dała mi kuksańca w bok.
<Noronell?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz