wtorek, 23 czerwca 2015

Od Tobias'a CD Corinne

Bez słowa ruszyłem za nią. Chwyciła swoją dziecięcą hulajnogę i ruszyła do następnego sklepu. Tym razem był to jakiś jubiler. Gdy dziewczyna oglądała biżuterię, ogarnąłem, że nawet nie znam jej imienia.
- Jak masz na imię? - Nie zwróciła uwagi na moje pytanie, jedynie chwyciła bransoletkę i założyła ją sobie na nadgarstek. A po niej następne. Gdy była już cała obwieszona złotem i srebrem wyszła. A przed sklepem zdążyła się już zebrać grupka wygłodniałych mutantów. Na szczęście to nie były te mądre. Otworzyłem z kopniaka szklane drzwi, dzięki temu zrobiłem nam przejście. Szybko sobie z nimi poradziłem.
- I co, milionerko? W czym Ci pomogły te pieniądze i biżuteria? - burknąłem i zacząłem przeszukiwać zombie w poszukiwaniu kolejnej paczki papierosów. Znalazłem aż dwie. Rozpusta. Zapaliłem jednego i wyciągnąłem paczkę w jej stronę.
- Może masz ochotę? - Spytałem przez zaciśnięte zęby, z powodu papierosa. Dziewczyna wyjęła jednego. Podpaliłem go jej od swojego i usiadłem przy szklanej ścianie jubilera.

<Corinne?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz